jak nakłoniłem wybrednego malucha do jedzenia

maluch siedzi w krzesełku z rękami na twarzy blokując jedzenie

Zdjęcie: iStock/quintanilla

pamiętam dzień, w którym wiedziałem, że moja córka ma problem z jedzeniem. Byłam na spacerze z grupą przyjaciółek mamy i zatrzymaliśmy się na kawę. Wszyscy dali swoim dzieciom przekąskę, a potem wszystkie dzieci zjadły swoje torebki, pokrojone owoce i ptysie. Poza moim, który nic nie jadł.

„To dziwne.”

to była część wzoru, w którym moje dziecko nie było zainteresowane jedzeniem znacznie więcej niż mleko z piersi, nawet gdy zbliżała się do swoich pierwszych urodzin. I chociaż powtarzałam sobie, że wszystkie dzieci rozwijają się w różnym tempie, wiedziałam, że nie je wystarczająco dużo. Kilka wizyt u lekarza później, moje podejrzenia zostały potwierdzone. W rzeczywistości, jej przyrost masy ciała zmniejszał się, a badania krwi wykazały, że miała graniczną anemię. Czasami „jedzenie przed jednym” naprawdę nie jest „tylko dla zabawy” (jak mówi popularne powiedzenie).

moje pierwsze dziecko było mistrzem jedzenia, więc nie miałem wiedzy, jak sprawić, aby starsze dziecko lub maluch jadł. Moim pierwszym krokiem było spotkanie z dietetykiem. Następnie terapeuta zajęciowy (OT) przyszedł do naszego domu po ocenę i poradę, jak sprawić, by moja córka jadła. (Wszystko to było objęte OHIP.)

trzymałem dzienniki tego, co jadła, zmieniłem nasze nawyki żywieniowe i odkryłem jej preferencje sensoryczne-a niektóre zmiany zrobiły ogromną różnicę. Oto, co nam pomogło:

ja w nocy odstawiłam od piersi

karmiłam piersią 24/7-w tym nocami, ponieważ spaliśmy razem, a dziecko opiekowało się, kiedy tylko chciała. Z tego powodu mój lekarz podejrzewał, że dostawała zbyt wiele kalorii w nocy, co powodowało, że nie interesowała się jedzeniem w ciągu dnia. Więc w nocy odstawiłem od piersi (co wymagało treningu snu), aby sprawdzić, czy to pomogło. I tak się stało! Była zauważalnie bardziej głodna.

dowiedziałem się o „jedzeniu okien”

jedną z pierwszych rzeczy, które kazał mi dietetyk, było zapisanie, kiedy jedliśmy w typowy dzień. Powiedziała mi, że dzieci zazwyczaj potrzebują trzech posiłków i dwóch przekąsek dziennie, każdy w odstępie 2,5 do 3,5 godziny. Jako wielbiciel „okien snu” i ” okien budzenia „ze wszystkich lektur, które wykonałem na temat snu i snu dziecka,” jedzenie okien „lub” karmienie okien ” miało dla mnie całkowity sens. W ten sam sposób, w jaki dziecko musi być wystarczająco zmęczone, aby dobrze się zdrzemnąć, dzieci muszą być wystarczająco głodne, aby dobrze zjeść. Po tym, jak nie śpią przez pewien czas, potrzebują drzemki. Jeśli między posiłkami była pewna liczba godzin, potrzebują przekąski. Dodałem poranną przekąskę do naszej rutyny i zmieniłem czas naszej popołudniowej przekąski i kolacji. Pomogło nam to pozbyć się nawyków „przekąsek przez cały czas”, w które wpadliśmy, i wydawało się, że pomogło jej lepiej jeść. (Zaczęliśmy to trochę wcześnie z powodu jej problemów z jedzeniem-wiele dzieci nie jest gotowych na posiłki w określonym czasie, dopóki nie osiągną wieku dwóch lat.

podawałem białko z każdą przekąską

na początku byłem przekonany, że moje dzieci nie mogą godzinami przechodzić między przekąskami. Ale dowiedziałem się, że to dlatego, że moje przekąski miały tendencję do wszystkich węglowodanów, które zostały szybko trawione. Dietetyk wyjaśnił mi, że dodanie białka do przekąsek było kluczem do zwiększenia ich wypełnienia. Próbowałem myśleć o przekąskach jako mini-posiłki, zgodnie z jej zasadą stara się służyć co najmniej dwie grupy żywności dla wszystkich przekąsek, i trzy do posiłków. Przekąski moich dzieci zmieniły się z paczki krakersów ze złotą rybką w krakersy, plastry jabłka i ser, i pozostały pełne dłużej.

Reklama

poprawiłem naszą „higienę”jedzenia

dzięki mojemu OT dowiedziałem się, że tak jak są rzeczy, które możesz zrobić w swojej sypialni, aby poprawić higienę snu i zwiększyć prawdopodobieństwo snu (jak wyłączanie świateł), są rzeczy, które możesz zrobić dla swojego środowiska, które zwiększają prawdopodobieństwo jedzenia przez dzieci. Zaczęliśmy siadać do stołu razem, nawet na przekąski. Jedliśmy bez ekranów i zabawek, aby pomóc im skupić się na jedzeniu, i staraliśmy się towarzysko przy posiłkach, zbyt-nawet jeśli oznaczało to grę peek-A-boo z kanapkami.

to pomogło, że to było podczas COVID, więc wszyscy byliśmy w domu i nie mieliśmy nic w harmonogramie. Jako korzyść uboczną uznałem, że uspokajające jest robienie sobie przerwy i częste Siadanie i jedzenie.

śledziłem jej Schematy jedzenia

przez kilka dni sprawdzałem, ile jedzą moje dzieci. Odkryłam, że mój syn obudził się głodny, jedząc najwięcej przy śniadaniu-najczęstszy wzór dla małych dzieci. Moja córka zjadła najmniej na śniadanie – ale głodowała przez przekąskę i lunch. I nadal była na tyle wypoczęta, że miała wtedy dobry humor. Lunch, zdałem sobie sprawę, to było słodkie miejsce.

podawałem łatwe do zrobienia, przyjazne dzieciom Jedzenie na lunch i bardziej skomplikowane nowe jedzenie na kolację, i ciągle byłem sfrustrowany, że je tylko lunch i odmawia kolacji. Kiedy przeniosłem się do oferowania jej te nowe i zdrowe jedzenie na lunch zamiast-wcześniej w ciągu dnia, zanim się zmęczyła—była o wiele bardziej prawdopodobne, aby rzeczywiście spróbować je.

spojrzałam na tekstury, a potrawy słodkie i słone

spojrzałam na to, co je i szukałam wzorów. Okazuje się, że w przeciwieństwie do mnie, moja córka nie lubiła słodyczy, ale uwielbia słone potrawy. I lubi ostre smaki-Stary ser, musztardę i czosnek.

Reklama

potem pomyślałem o teksturze. Wiele małych dzieci woli chrupiące jedzenie, a moje też. Nie jadła gotowanego groszku (zbyt papkowatego), ale kiedy zaproponowałem mrożone, które mają twardszą, bardziej przewidywalną konsystencję, były hitem. Kiedy się domyśliłem, odkryłem, że ona też je mrożone granaty. Zacząłem gotować mój makaron al dente, i gotowanie warzyw na parze tylko na minutę lub dwie zamiast gotować je, więc będą mieli więcej crunch. Teraz wiem, że dla niej jędrniejsze tekstury zawsze prowadzą do szczęśliwszego, bardziej entuzjastycznego zjadacza.

praktykowałam „podział odpowiedzialności”

dietetyk nauczył mnie czegoś, co nazywa się podział odpowiedzialności, metodą opartą na badaniach stworzoną przez dietetyczkę i terapeutę rodzinnego Ellyn Satter. Chodzi o to, że kłócenie się z dziećmi i próba nakłonienia ich do zjedzenia „trzech więcej groszku” przed wyjściem ze stołu uniemożliwia im naukę dostrojenia się do własnych ciał, aby wiedzieć, kiedy są głodne lub Pełne.

zamiast tego rodzice powinni kontrolować tylko swoją stronę. W podziale odpowiedzialności dorośli są odpowiedzialni za to, jakie jedzenie jest oferowane, gdzie i kiedy, a dzieci decydują, co będą jeść i ile będą jeść.

podobał mi się pomysł mniejszej ilości walk o władzę przy posiłkach, ale byłem zdezorientowany: Wiedziałam, że dzieci muszą dużo smakować, zanim im się spodoba. Jak zamierzaliśmy zrobić postępy, jeśli mój wybredny zjadacz nigdy nie próbował niczego nowego?

wtedy zostałem wprowadzony w coś, co sprawiło, że wszystko miało dla mnie sens: coś o nazwie ” ekspozycja na żywność.”Okazało się, że moje dziecko nie musiało jeść, żeby się do tego przyzwyczaić. Po prostu widząc Jedzenie na stole liczone jako ekspozycji żywności, jak jej pomaga mi umyć warzywa przed obiadem, lub widząc mnie jeść pokarmy i mówić o nich. („Mmm, te marchewki wyglądają dobrze! Posłuchajmy, czy robią wielki chrupek, kiedy ich gryzę!”)

Reklama

żaden z tych nowych nawyków nie naprawił całkowicie jej wybrednego jedzenia – ale te siedem zmian miało zauważalny wpływ na to, jak jadła. Ma teraz 3 lata i nadal jest typem dziecka, które zje tylko lukier z kawałka ciasta, a resztę zostawia, ale mi to nie przeszkadza, bo teraz je też patyczki pepperoni, makaron, marchewkę, płatki owsiane i jogurt. Mogę z tym pracować.

kiedy wróciliśmy na badania kontrolne kilka miesięcy po tym, jak to się zaczęło, mój lekarz wyglądał na trochę zaskoczonego wynikami. „Wróciła do swojej krzywej wzrostu, a jej poziom żelaza wygląda świetnie!”powiedziała. „Dobra robota, mamo.”

Write a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.