4 sposoby zachęcania i ucznia młodych dorosłych

kiedy byłem dzieckiem, uwielbiałem patrzeć na iluzje optyczne. Jednym z moich ulubionych był ten z ukrytym obrazem 3D, w którym patrzysz na zajęty, kolorowy wzór i próbujesz dostrzec ukryty obraz. Aby to zrobić, trzymałeś zdjęcie blisko twarzy i powoli odciągałeś (lub, gdybyś był oszustem takim jak ja, po prostu skrzyżowałeś Oczy). W miarę powiększania, inny obraz nabierał kształtu, i można było zobaczyć zwierzę lub kwiat, lub inną formę, która wydawała się odstać od strony.

przeglądałam książki o tych iluzjach, aż bolała mnie głowa, a rodzice grozili, że moje oczy pozostaną skrzyżowane, jeśli nie będę ostrożna. Gdybyś nie wiedział, jak podejść do tych ukrytych obrazów, zastanawiałbyś się, co jest tak zabawnego w gapieniu się na wzorzec hodge-podge przez tak długi czas. Jeśli jednak wiedziałeś, czego szukać, wystarczyło przytrzymać wzrok i cierpliwie czekać, aż Ukryte stanie się jasne.

rozczarowanie milenialsów

nie spędzam zbyt wiele czasu na oglądaniu tych zdjęć, ale trochę mi przypominają, jak wygląda życie. Kiedy prowadzę i służę młodym dorosłym, zdaję sobie sprawę, że pokolenie millenialsów jest coraz bardziej rozczarowane tym, co jest przed nami. W czasach, gdy mówi się, że prawda jest względna, a indywidualizm jest standardem życia, wielu wpatruje się w świat, który wydaje się chaotyczny, próbując znaleźć jasność.

świat mówi nam, że to, czego potrzebujemy, to my sami-do czego jesteśmy przeznaczeni i kim jesteśmy. To eskaluje z presji, aby znaleźć sens w powołaniu zawodowym. Teraz świat głosi, że nasza tożsamość znajduje się w tym, co czujemy i czego chcemy, i że zaprzeczanie sobie pewnych pragnień jest zaprzeczeniem prawdy i samej istoty naszych istot.

czytałem ostatnio artykuł, który głosił, że Milenium to pokolenie samopomocy. Biorąc pod uwagę to, co jest dla nas dostępne na wyciągnięcie ręki, od Internetu po wartą miliard dolarów branżę samopomocy, nie mogę się bardziej zgodzić. Mamy możliwość zakupu lub uzyskania informacji, które mówią nam, kim jesteśmy, czego nam brakuje i jak naprawić się, aby żyć jak najlepiej. Jednak im więcej mam rozmów, tym bardziej widzę, jak wiele z tych „pomocnych” informacji naprawdę oddala nas od poczucia rzeczywistości i dokładnego zrozumienia naszego miejsca w świecie.

jako chrześcijanie wiemy, że celem życia nie jest samorealizacja ani samowystarczalność.

pokolenie samopomocy i Kościół

jako chrześcijanie wiemy, że celem życia nie jest samorealizacja ani samosław. Z łatwością możemy stwierdzić, że nie chodzi o nas, a jednak kultura chrześcijańska nie jest odporna na wpływy pokolenia samopomocy. Natknąłem się na zasoby przeznaczone dla uczniostwa i rozwoju duchowego, które są splecione lub napisane rażąco w języku samopomocy. Jest to przerażająco łatwe, zwłaszcza z wielkim brandingiem, doprowadzić kogoś do wiary w fałszywą Ewangelię, twierdząc, że Bóg chce, abyśmy spełnili niesamowite, osobiste przeznaczenie, jeśli tylko będziemy mieli wystarczająco dużo wiary i wielkich marzeń.

większość moich spotkań z młodymi dorosłymi, którzy czują się przerażeni nieznaną przyszłością, wynika z tego, że mają dostęp do tak wielu możliwości i czują presję życia zgodnego ze światowymi standardami doskonałego życia. Dla innych może być tak, że próbują dowiedzieć się, kim są, poza swoim dziedzictwem rodzinnym lub związkami ze szkołą i pracą.

możemy powiedzieć, że te stresy są przywilejami; że ktoś żyjący w prawdziwych trudnościach nie ma czasu, aby martwić się o samopoznanie. To może być prawda, ale w świecie zachodnim istnieją setki tysięcy młodych ludzi, którzy żyją w uprzywilejowanej rzeczywistości, a Kościół ma wielką szansę służyć pokoleniu ludzi, którzy są narażeni na utratę wielkiej chwały Bożej na świecie, ponieważ za bardzo patrzą na swoje życie.

możliwość mentora

pamiętam dzień około siedem lat temu, kiedy siedząc naprzeciwko mentora, opłakiwałem uczucie zagubienia i dezorientacji w moim życiu. Nic traumatycznego się nie stało, po prostu czułem nadchodzącą presję nowego etapu życia, gdy ukończyłem studia. Jak jedliśmy nasze sałatki w lokalnej restauracji, chodziłem na i na temat tego, jak stresujące jest podejmowanie decyzji o absolwent szkoły i czy przenieść się do nowego miasta. Wielokrotnie zapewniałem, jak bardzo jestem zdesperowany, aby poznać wolę Bożą dla mojego życia i wybrać „właściwą” ścieżkę dla mojej przyszłości. Pamiętam ten dzień, i wiele innych przed i po nim, kiedy mój mentor słuchał cierpliwie, kiwając głową i zadając pytania i nigdy nie przerywając, aby powiedzieć mi, żebym się przebolała.

to może być nasza tendencja, czasami, w takich sytuacjach. Możemy zaoferować lekką zachętę w stylu” rozgryziesz to”, jak rodzic zapewniający dziecko, że w końcu zauważy ukryty obraz. Myślimy sobie: „to nie jest taka wielka sprawa. Życie nie jest takie skomplikowane.”Albo, co gorsza, mówimy,” poczekaj, aż wyjdziesz za mąż i będziesz miał dzieci, „albo,” poczekaj, aż dostaniesz kredyt hipoteczny i pracę na pełny etat, wtedy będziesz naprawdę musiał się martwić.”Możemy wrócić do naszych przyjaciół i śmiać się z czasów, kiedy byliśmy beztroscy, bez odpowiedzialności i z mnóstwa młodości. Brzmi znajomo?

rzeczywistość jest taka, że kiedy to robimy, tracimy ogromną szansę na uczniostwo. W świecie, w którym wiemy, że wróg grasuje i chce zniszczyć, musimy pomóc tym młodszym od nas, aby wiedzieli i rozpoznali, co jest prawdą,a co nie. Kiedy świat krzyczy: „czyń to, co cię uszczęśliwia”, musimy odpowiedzieć: „Zaufaj Panu i nie opieraj się na własnym zrozumieniu.”Kiedy Szatan grozi przekręceniem wstrząśniętej wiary kłamstwami lub rozmnożeniem lęków i wątpliwości, aby stały się wszechogarniające, musimy przypomnieć tym, na których wpływamy, że Stwórca wszechświata kocha porządek i kieruje naszymi krokami, tak jak organizował wszechświat, kiedy kładł podwaliny świata.

moja mentorka dała mi koło ratunkowe, kiedy w łasce pomogła mi uświadomić sobie, że szukam odpowiedzi na temat siebie i mojego celu, zamiast wracać do prawdy Biblii, która nie tylko mówiła mi o mnie. Musiałem wiedzieć, co mówi o Bogu, aby przypomnieć, że jestem bardzo mały na świecie, Ale Jezus już zwyciężył świat.

zamiast mnie lekceważyć i kazać mi podążać za sercem i zrozumieć, szła ze mną przez zamieszanie i niepewność. Studiowaliśmy razem Biblię przez tygodnie, starając się mniej zdusić osobiste podanie z tego, co czytamy, a bardziej usłyszeć, jak Bóg mówi historię o posłaniu swojego syna, aby zbawić i odkupić nie tylko pokolenie, ale świat, który nie mógł się uratować.

gdy mijały tygodnie i kończyły się nasze studia, wydawało się, że w moim życiu nie dzieje się nic radykalnego, ale gdy mijały miesiące i lata, stało się coś znaczącego. Zacząłem ufać Biblii w nowy sposób, powracając w kółko do słów, które przeczytałem, podkreśliłem, zmagałem się z nimi i wreszcie pozwoliłem zakorzenić się w mojej duszy. Byłem uziemiony w sposób, w jaki wcześniej nie byłem. Teraz wiem, że stało się tak tylko dlatego, że ta droga osoba w moim życiu powiedziała mi prawdę i odwróciła Moje oczy ku górze i od siebie, wskazując mi na słowo, a ostatecznie na Chrystusa, słowo, które stało się ciałem.

to jest okazja, by służyć pokoleniu zagubionemu we własnej refleksji. Obowiązkiem i darem jest mówić o życiu tych młodszych od nas i przypominać im, że Bóg panuje nad nami, a jego chwała jest naszym najwyższym celem. Jak to wygląda w praktyce? Oto cztery sposoby zachęcania i budowania młodych dorosłych w Chrystusie:

  1. słuchaj: bądź cierpliwy wobec ludzi i słuchaj ich historii. Frederick Buechner powiedział: „widzieć to kochać, a kochać to widzieć.”Kiedy staramy się zrozumieć ludzi, naprawdę dostrzec ich wszystkie lęki i ograniczenia wraz z ich darami i błogosławieństwami, trudno nam ich odrzucić. Zamiast tego możemy spotkać ludzi tam, gdzie są i dać im znać, że nie są sami.
  2. Zadawaj pytania: wiesz co jest naprawdę łatwe? Mówienie komuś, że może zrobić wszystko, jeśli podąży za swoim sercem. To nie jest inicjacja, to kłamstwo i zaniedbanie. Trudno jest zadawać trudne pytania, pomagać ludziom myśleć o tym, co naprawdę jest w ich sercach i dostrzegać, co Bóg może prowadzić ich do poddania się, aby w pełni mu być posłusznym.
  3. zachęcaj odpowiednio: w całej mojej naiwności trzeba mi było przypominać o łasce. Trzeba mi też przypomnieć, że świat nie jest o mnie. Jeden z moich ulubionych cytatów pochodzi od Karen Swallow Prior i mówi (parafrazowany): „kryzys egzystencjalny to kod” biorę siebie zbyt poważnie.”Możemy mówić o życiu i łasce w sposób, który się buduje, ale nie nadyma.
  4. wszczep mądrość: co najważniejsze, powinniśmy przekazać to, co wiemy o Ewangelii i o świecie tym, którzy jeszcze się nie nauczyli. Tytus 2 wzywa nas, abyśmy czynili z siebie dobre przykłady w naszych uczynkach i nauczaniu, a także zachęcali i strofowali w razie potrzeby, wiedząc, że także my jesteśmy poddani Bogu i jego autorytetowi.

pewnej nocy usiadłam przy stole z młodszą przyjaciółką, słuchając jej dzielenia się z serca sposobami, w jakie Bóg działał w jej życiu, zarówno przez radość, jak i smutek. Zaoferowałem trochę wglądu z mojej własnej powolnej podróży uświęcenia, ale przede wszystkim słuchałem i podziwiałem, jak Duch Święty wykonuje dzieło, którego nie można wykonać nawet za pomocą najlepszej samopomocy.

dla tych z nas, którzy to wiedzą, którzy znajdują nadzieję Nie w wolności osobistej, ale w osobie Chrystusa, mamy odpowiedzialność wobec tych, którzy przychodzą po nas. Tak jak świat mówi nam, żebyśmy szli własną drogą i wierzyli własnej prawdzie, musimy pamiętać o słowach Jezusa: „ja jestem Drogą i prawdą, i życiem.”Na Jezusa spoglądamy, prowadząc innych do tego samego, czekając cierpliwie, aż Ukryte stanie się jasne.

Ashlyn Portero

Ashlyn pochodzi z Tallahassee i uwielbia nazywać miasto domem. Zaczęła uczęszczać do CITYCHURCH w 2009 r., a dołączyła do personelu w 2011 r., a obecnie pełni funkcję jednego z dyrektorów wykonawczych, nadzorując i wspierając pracowników oraz codzienne operacje Ministerstwa. Ashlyn ukończyła Florida State University w 2010 roku z tytułem B. A. … Czytaj więcej

Write a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.