jak nauczyłem się blogować anonimowo i dlaczego zatrzymałem się

pierwotnie opublikowany: sierpień 4, 2018

minął rok, odkąd zacząłem tę podróż blogowania anonimowo.

kiedy zbadałem i kupiłem nazwę domeny, stworzyłem całkiem podstawowy i darmowy motyw WordPress. Następnie zapisałem się na kilka darmowych kursów online i zanurzyłem się w czarujący świat początkującego blogowania.

po drodze nauczyłem się kilku rzeczy. Takie rzeczy jak:

Twoja strona nie musi być tak fantazyjna, ponieważ większość ludzi i tak będzie czytać Twojego bloga przez telefon komórkowy.

Pinterest to szybki sposób na uzyskanie ruchu, ale nie jest to koniec strategii blogowania. I to nie powinien być jedyny sposób na zdobycie ruchu.

ponadto wiele osób będzie próbowało sprzedać ci rzeczy. Magiczny eliksir do sukcesu blogowania. Sposób na zwiększenie ruchu na blogu o 5000%. Sekret sos do dokonywania sprzedaży partnerskiej w ciągu 5 godzin, dzięki czemu można zaciągnąć w $80,000 zysków w ciągu pierwszych 30 dni. Ha.

wielu z nich jest w tym dobrych, bo w ciągu ostatnich 12 miesięcy nabrałem się na tak wiele takich ofert sprzedaży. Ponadto jestem niezwykle optymistyczną i ufną osobą, dając większości ludzi korzyść z wątpliwości. Więc jestem pewien, że to również odegrało rolę w równaniu.

i, o tak, najważniejszą rzeczą, której nauczyłem się jako anonimowy bloger-blogowanie to ciężka praca. Jest wiele do nauczenia. I to może być przytłaczające.

więc po co ktoś miałby zaczynać blogowanie?

i po co w ogóle myśleć o blogowaniu anonimowo?

dlaczego warto blogować anonimowo?

jak wielu z was wie, jestem introwertykiem. Do skrajności.

mówimy o INFJ w skali Myersa-Briggsa. Jestem też bardzo wrażliwa, a na dodatek mam lęk społeczny.

tak wyraźnie, bardzo często jestem życiem partii.

żartuję. Prawdopodobnie nie pójdę nawet na imprezę i zostanę w domu, czytając w łóżku. Ale to tylko ja. Nie lubię głośnych i szalonych. Nie potrzebuję ciągłej interakcji społecznej i rozkoszuję się moim przestojem.

wymagam Jeśli w moim życiu dzieje się zbyt wiele aktywności, moje zdolności umysłowe i emocjonalne zaczynają się wyłączać. To tak, jakby mój umysł wymagał ponownego uruchomienia, aby poczuć się odświeżonym i ponownie kontrolować.

co to ma wspólnego z byciem anonimowym blogerem? W zasadzie wszystko. To jest powód, dla którego zdecydowałem się zacząć pisać anonimowy blog w pierwszej kolejności.

mój umysł mówił mi, że muszę się wyrazić. Potrzebowałem kreatywnego wyjścia, aby udokumentować moją podróż do finansów osobistych. Blog o długach, oszczędzaniu i szukaniu gotówki. Dokumentowanie mojej drogi spłaty zadłużenia wymaga pewnej odpowiedzialności.

ale jak się rozliczać, gdy się w kąciku finansowym? Dług, jak Wielka bryła żalu siedząca w dole brzucha.

lub spacer wstydu, wracając do domu następnego ranka w najlepszej sukience na imprezę. Ale co gorsza, bo chodziłbyś na ten spacer. Każdy. Singiel. Dzień.

stawiasz się tam-z całym wstydem, żalem i zakłopotaniem, które się z tym wiąże.

(Uwaga mentalna: dlaczego nie ma podobnej metafory kolesia chodzącego do domu w pomarszczonym smokingu? Bo przybijał piątki i przybijał pięści? Ale dygresję)

postanowiłem trzymać tego bloga na uboczu, aby uchronić mnie przed niepożądanym osądem i upokorzeniem. I jeśli wszystko pójdzie dobrze, mogę w końcu wyznać prawdę rodzinie i przyjaciołom po fakcie. Albo gdyby nie poszło tak dobrze, mógłbym porzucić bloga i nikt nie byłby mądrzejszy.

i tak powstała internetowa postać o imieniu Diana Hall, aby dzielić się moimi przemyśleniami finansowymi ze światem. Anonimowo. Zza ekranu laptopa i fasady pseudonimu. (Który został wybrany, aby oddać hołd całkowicie bajecznej i kultowej divie z telenoweli, Deidre Hall.)

i ta fikcyjna istota zaczęła rozwijać obecność w Internecie. Facebooka, Instagramie, na którym nawet ani razu nie opublikowałem i zacząłem szaleńczo przypinać Pinteresta.

prawdopodobnie mógłbym zacząć pisać anonimowego bloga bez tworzenia postaci online. Mogłem uniknąć używania nazwy, gdyby nie Facebook. Te cholerne algorytmy próbują polecać znajomych jako „ludzi, których możesz znać”.

tak się bałem linkować moją stronę blogu finansowego do mojego istniejącego Konta osobistego (dla moich psów), a następnie mieć kogoś, kogo znam, aby kliknął na tę stronę.

i wtedy wpadłem na pomysł, żeby użyć innej nazwy na Facebooku. A reszta to historia.

kim była Diana Hall?

ktoś odważniejszy ode mnie wtedy. Najpierw wskoczyła na blogowe stopy. Googled tutoriale Jak skonfigurować WordPress. Potem zapłaciła komuś na Fiverr za stworzenie uroczego logo dżemu.

bawiła się widgetami i wtyczkami, aż stała się tak sfrustrowana, że *prawie* wyrzuciła laptopa przez okno. I wytrwała.

ale szczerze mówiąc założenie anonimowego bloga było łatwiejsze.

bardziej znaczącym wyzwaniem byłoby nawiązywanie połączeń, pozyskiwanie subskrybentów i zastanawianie się, co z nimi zrobić, gdy już je zdobędziesz. Nie zapominając, że tam byli.

i równie ważne: Znalezienie grupy podobnie myślących blogerów do odbijania pomysłów. Tworzenie partnerstw, które pomagają sobie nawzajem i nie ulegają „syndromowi oszusta blogera”.

to jest część wszystkich tych postów „jak założyć bloga”, o których nie mówią. Możesz mieć wszystkie kroki i szczegóły techniczne, ale nadal musisz wykorzystać swoje umiejętności ludzi, aby tchnąć życie w projekt.

jako introwertyk, jeśli uważasz, że możesz zacząć pisać i natychmiast zarabiać pieniądze jako anonimowy bloger, musisz pomyśleć jeszcze raz.

bo niektóre z tych ofert sprzedaży sprawiają, że brzmi to tak łatwo i zaniedbuje powiedzieć, że nadal będzie wymagało trochę finessing społecznych i butt-load ciężkiej pracy.

anonimowe blogowanie i ukrywanie się za komputerem może trwać tak długo, zanim zdasz sobie sprawę, że potrzebujesz grupy wsparcia. I wsparcie. I może trochę łaski i dużo modlitw.

Nauka blogowania

blogowanie anonimowo czy nie, oto kilka rzeczy, których nie mówią ci artykuły „how-to” i może powinny—

  • jest o wiele więcej do nauczenia, niż możesz sobie wyobrazić.
  • większość naprawdę udanych blogerów robi to od jakiegoś czasu i zainwestowało więcej czasu, niż gdybyś po prostu bił zegar w zwykłym 9 do 5. Pracują przed godzinami, po godzinach, na wakacjach i w każdym czasie pomiędzy. Ale to głównie dlatego, że naprawdę to kochają i nie wyobrażają sobie tego inaczej.
  • wyjdziesz z tego, co w to włożysz. Kropka.
  • jeśli pracujesz w niepełnym wymiarze czasu, musisz skorzystać z wszelkich kieszeni wolnego czasu, które masz. A jeśli robisz sobie przerwy (co jest całkowicie w porządku i zdrowe, aby to zrobić), zdaj sobie sprawę, że jest to kompromis, który robisz.

jeśli wolisz oglądać księcia Hastings podczas oglądania Bridgerton na Netflixie, to jest to wybór, którego dokonujesz. (I niczego nie żałuję!!)

via GIPHY

blogowanie będzie cierpliwie czekać na ciebie, ale wiedz, że będziesz dalej w tyle w swojej osobistej podróży blogowania.

  • istnieje wiele pomocnych i darmowych zasobów.
  • w dzisiejszych czasach możesz znaleźć darmowy samouczek online na prawie wszystko. Chcesz wiedzieć, jak zrobić zewnętrzne linki partnerskie nofollow? Przejdź do Google. Potrzebujesz informacji wizualnej o tym, jak umieścić granicę wokół obrazów bloga? Jest do tego filmik na YouTube.

wielu ekspertów jest bardziej niż chętnych do dzielenia się swoją wiedzą na temat blogowania z masami wyłącznie po to, aby być pomocnym.

  • istnieje również mnóstwo płatnych zasobów. Wiele z nich jest pomocnych, niektóre są zbędne — a duża liczba reklamuje praktycznie nieosiągalne wyniki.
  • zaufaj swojej intuicji. Nie kupuj tego, jeśli kurs blogowania wydaje się zbyt piękny, aby był prawdziwy. Ten drogi kurs, o którym wszyscy mówią? Promują go, ponieważ ma całkiem słodki program partnerski. Jasne, to przyciąga kilka przydatnych informacji w jednym miejscu. Ale nie jest to również Święty Graal blogowania.

Czy wiesz co to jest Święty Graal blogowania?

cierpliwość, próby i błędy, uczenie się przez działanie, popełnianie błędów, bycie odpornym i pchanie do przodu. Pisałem jako anonimowy bloger praktycznie przez cały rok i zadziwia mnie spojrzenie wstecz na to, gdzie zacząłem.

jasne, to był proces typu „stop-and-go”. Było więcej niż kilka czkawek i progów zwalniających na drodze, a to nie wszystko było płynne żeglowanie. Dlaczego?

bo jestem niedoskonałą osobą.

nie byłem tak oddany jak mogłem. Nie mogę nawet powiedzieć, ile razy ustawiałem alarm na 5: 30 rano, żebym mógł obudzić się jasno i wcześnie, aby blogować. A potem, gdy ranek przetoczył się wokół, nadal uderzał w drzemkę do 7:45.

a co z weekendem, który spędziłem Nadrabiając zaległości na Big Brotherze zamiast grzebać w kursie SEO, za który zapłaciłem.

i było też kilka nocy, w których byłem tak marudny od zwykłego dnia pracy, że nie chciałem zakładać czapki blogowej na resztę wieczoru. Potrzebowałem chwili wytchnienia.

czy w pewnym momencie chciałem się poddać? Jasne, myślałem o tym.

ale ostatecznie pragnienie znów by się ziściło. I z mocnym ponownym chwytem, ponownie zacznę podążać ścieżką blogowania.

więc po co teraz coś zmieniać-dlaczego nie pisać mojego bloga anonimowo?

dlaczego miałbyś przestać pisać anonimowego bloga?

więc co się zmieniło-po co w ogóle ujawniać moją prawdziwą tożsamość, kiedy mogłem kontynuować swoją wesołą drogę z innymi anonimowymi blogerami?

co sprawiło, że chciałem przestać się ukrywać i”przyznać”?

były dwie rzeczy –

1 – zacząłem ponownie oceniać mój poziom pewności siebie i poczucia własnej wartości.

zawsze wiedziałam, że jestem cichą i nieśmiałą osobą. Ale myślałam też, że jestem pewna siebie, umiarkowanie inteligentna i bardziej niezależna. Nic szalonego, tylko przeciętna osoba.

potem, gdy zacząłem blogować i czułem się bardziej komfortowo z technicznymi tajnikami, zdałem sobie sprawę, że moja pewność siebie rośnie, co sprawiło, że długo przyglądałem się, gdzie był mój punkt wyjścia.

był taki podprogowy wewnętrzny monolog ustawiony na auto-play w moim umyśle. I dopiero wtedy zacząłem zyskiwać pewność siebie, że mogę nacisnąć przycisk pauzy na tej taśmie. (Tak, wewnętrzny system audio to odtwarzacz kasetowy – dorastałem w latach 80-tych, nie zapominajcie!)

i ten wewnętrzny monolog miał ustawione następujące frazy w trybie powtarzania wieczystego: „jesteś do bani”, „po co się trudzić”, „nikt nie przeczyta Twojego bloga”, „kogo oszukujesz”. A także kilka innych zwrotów, które były jeszcze gorsze, ale nie służyły absolutnie żadnemu celowi w dokumentowaniu tutaj.

w każdym razie, w chwili, gdy zdałem sobie sprawę, jak niedorzeczne są te powiedzenia, ten wewnętrzny wzrost zaczął się dziać.

    • stałem się bardziej otwarty w internetowych grupach blogowych, do których należałem.
    • zacząłem wnosić więcej w czatach i forach.
    • zacząłem zostawiać prawdziwe myśli i pomysły na blogach finansowych, które śledziłem.
    • przedstawiłem się grupie wyjątkowych osób online, z którymi byłem zbyt onieśmielony, aby powiedzieć słowo w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.
    • ubiegałem się o stypendium na konferencję, o której wiedziałem, że może zapoczątkować moją obecność w świecie blogowania o finansach osobistych.

i nie, nie wygrałem – ale postawiłem się tam, co jest najważniejsze.

nie zawsze wygrasz. Nie zawsze będziesz rozpoznawany, chwalony, czy chwalony.

ale tylko fakt, że próbujesz-mówi absolutną objętość.

wychodzenie na zewnątrz zaczyna stawać się nawykiem — zamiast trzymać się w ukryciu lub pozostać na uboczu.

i to był powód numer jeden. Zdobycie pewności siebie — bycie moim autentycznym sobą-było warte o wiele więcej niż ryzyko bycia odkrytymi przez ludzi, których znałem „w prawdziwym życiu”.

Diana może być tą, która rozpoczęła tę podróż, ale Robin jest Tym, który na pewno ją skończy.

2-drugi powód, dla którego przestałem blogować anonimowo, był ściśle związany z wynikiem pierwszego powodu. Zdecydowałem się wziąć udział w tej konferencji (nie na darmowej przejażdżce, ale w całkiem fajnej obniżonej cenie), ponieważ chcę nawiązać pewne znajomości.

chcę poznać kilka osób, które miały pozytywny wpływ na moją podróż po blogach finansowych, uczyć się od nich, zadawać kilka pytań. I potencjalnie nawiązać współpracę w przyszłości. (Nie ma tu boiska-bo nie mam absolutnie nic do sprzedania. Próbuję poszerzyć swoją edukację.

więc przygotowując się do tej wycieczki, zacząłem myśleć o tym, jak moje wprowadzenie może pójść.

Networking może być przerażający, ale konieczny. Jak mógłbym się przedstawić jako „Diana Hall”? To wydawało się takie fałszywe i złe. To znaczy, to było fałszywe-tylko z definicji.

zawsze byłem szczery co do bycia anonimowym blogerem, a Diana Hall to tylko pseudonim. Ale gdybym spotkał się z niektórymi z tych blogerów finansowych twarzą w twarz i prawdopodobnie rozwinął rodzaj przyjaźni, czy wydawało się dziwne, że podałbym im moje fałszywe imię?

a może powinienem powiedzieć im moje prawdziwe imię i poprosić ich, aby nie używali go w Internecie lub w odniesieniu do mojego bloga? I jak, u licha, mógłbym nadążyć za tą szaradą przez całe cztery dni?

Zamelduj się w hotelu jako Robin, Zamelduj się w sali konferencyjnej jako Diana. Podpisz rachunek za kolację jako Robin, porozmawiaj z blogerami na imprezie networkingowej jako Diana.

tyle dziwnych, ale ważnych pytań. Ale ostatecznie zdecydowałem, że część tej osobistej podróży — ta metamorfoza-będzie wymagała większego komfortu bycia prawdziwym sobą.

jak Anonimowi blogerzy przechodzą do prawdziwej tożsamości?

więc proszę bardzo-to moje „dlaczego”. Po roku anonimowego blogowania postanowiłem porzucić pseudonim i pokazać się światu.

i chociaż jeszcze nie pokazałem swojego bloga nikomu innemu w moim „prawdziwym” życiu (poza dwoma osobami, które już o tym wiedziały), wiem, że ten dzień nadejdzie bardzo szybko.

ale wiesz co? Zajmę się tym i zrobię to krok po kroku.

jeśli myślisz o pisaniu anonimowo na blogu, lub już blogujesz anonimowo i zastanawiasz się nad ujawnieniem-oto niektóre z rzeczy, z którymi ostatnio musiałem się uporać w ramach tego procesu:

  • aktualizowanie wszystkich moich loginów na kontach, które miały mnie na liście jako Diana
  • lokalizowanie każdego odniesienia „nazwa autora” na moim blogu i zmienianie go na Robin
  • przeglądanie szablonu sekwencji wiadomości e-mail i pola „Wyślij Z”, aby nie mylić żadnych przyszłych zapisów subskrybentów
  • Tworzenie rzeczywistego adresu e-mail, aby korespondować z moim prawdziwym imieniem i nazwiskiem (zamiast dianasavoteurcom)
  • aktualizacja kont w mediach społecznościowych i na forum internetowym, na których utworzyłem nazwy użytkowników jako Diana
  • wszelkie rejestracje (Jak na konferencję), na których pierwotnie umieściłem mój pseudonim obok mojego nazwa bloga
  • wszelkie niszowe katalogi blogów, do których dołączyłem w tym czasie

szczerze mówiąc, jestem pewien, że inne obszary pojawią się w ciągu najbliższych kilku miesięcy. I zwrócę się do nich, gdy zostaną napotkane. Najgorsze, co może się zdarzyć, to to, że ktoś może być trochę zdezorientowany zmianą nazwy. Ale ogólnie mój blog jest taki sam.

i hej, to świetna historia, prawda?!

Jeśli zastanawiasz się, czy powinieneś założyć bloga anonimowo, bądź świadomy niektórych z tych szczegółów. Poznanie ich z wyprzedzeniem może pozwolić ci uniknąć przyszłych cofnięć lub smutku.

Czy Żałuję Anonimowego Blogowania?

więc pytanie brzmi-czy żałuję, że przez ostatni rok byłem anonimowym blogerem? Gdybym mógł w tym roku powtórzyć, czy zrobiłbym coś innego?

Wierzę, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. To miała być moja podróż. Miałem założyć bloga pod anonimową nazwą, dopóki nie poczułem się komfortowo ujawniając się we właściwym czasie.

wszechświat wiedział, że muszę odbyć tę podróż, zbudować moją pewność siebie, dowiedzieć się wszystkiego o sobie i w końcu dojść do tego objawienia w moim harmonogramie.

I po drodze miałem spotkać tych wszystkich fantastycznych ludzi.

przyjaciel, który codziennie wysyłał przypomnienia, że pozytywne nastawienie jest wszystkim, a Ty powinieneś otaczać się tylko dobrymi wibracjami.

para uroczych pań, które były zarówno mile widziane, jak i wspierające początkującego blogera, który potrzebował odrobiny popchnięcia we właściwym kierunku, aby rozwinąć swoją pewność siebie.

mentor, który powiedział mi, że jestem dokładnie tam, gdzie muszę być, nie powinien porównywać mojej podróży do cudzej, i może być absolutnie hardkorem.

nauczyciel, który pokazał mi, że nigdy nie boję się iść tam, gdzie droga cię zaprowadzi, podejść do VIP-a i zadać trudne pytanie, i nie bać się wyjść z mojej strefy komfortu.

I Co Teraz?

myślę, że najprostszą i oczywistą odpowiedzią na to pytanie jest kontynuowanie. Kontynuuj, buduj relacje, nawiązuj kontakty i staraj się nie stracić serca, jeśli sprawy nie pójdą tak dobrze.

bo będą wzloty i upadki, ale muszę wierzyć, że wszystko potoczy się tak, jak powinno. I już jestem zdumiony tym, co się stało do tej pory.

zrób to, jeśli myślisz o założeniu bloga anonimowo lub w pełnej chwale! Oczywiście, jest wiele do nauczenia się-ale dowiesz się również o sobie o wiele więcej.

i to samo w sobie jest tego warte.

a dla tych co mają bloga-anonimowego czy nie-pozdrawiam!

pozdrawiam-blogowanie anonimowo

pozdrawiam-blogowanie anonimowo

Write a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.