17. Uczniostwo: jego wymagania i nagrody

(Ew. Łukasza 14.25-33; Ew. Marka 10.29 – 30; EW. Mateusza 11:28-30)

wprowadzenie

uważam, że zawsze mam skłonność do przeceniania korzyści płynących z rzeczy, których Pragnę, i do lekceważenia ceny. Moja żona i ja niedawno zobowiązaliśmy się do „małego” projektu przebudowy. Każdy z was, kto zrobił to samo, wie, że stało się to znacznie większym zaangażowaniem, niż się spodziewaliśmy.

jest to również niebezpieczeństwo w sprawie uczniostwa. Wielokrotnie nasz Pan ochładzał entuzjazm gorliwych kandydatów do uczniostwa, zachęcając ich do rozważenia jego kosztów.216 wydaje się, że w kręgach ewangelicznych panuje obecnie tendencja odwrotna. Zachęcamy ludzi, aby byli zbawieni i stali się uczniami naszego Pana, podkreślając jego korzyści i błogosławieństwa. Prawdziwy koszt uczniostwa i wszelkie zobowiązania ukrywamy drobnym drukiem, jeśli w ogóle o nich wspominamy.217

jeśli naprawdę chcemy być naśladowcami naszego Pana na drodze uczniostwa, konieczne jest, abyśmy najpierw zważali na słowa naszego Pana i policzyli koszty uczniostwa. Abyśmy nie stali się fałszywie zniechęceni lub rozczarowani, powinniśmy również rozważyć te koszty w porównaniu z korzyściami płynącymi z bycia naśladowcą Jezusa. Tylko w ten sposób możemy podjąć inteligentną decyzję w tej decydującej sprawie uczniostwa.

wymagania uczniostwa

w Ewangelii Łukasza znajdujemy wymagania uczniostwa nakreślone przez naszego Pana.

„a wielkie tłumy szły z nim, a on odwrócił się i rzekł do nich: „jeśli ktoś przychodzi do mnie i nie nienawidzi własnego ojca, matki, żony, dzieci, braci i sióstr, tak, a nawet własnego życia, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi własnego Krzyża i nie idzie za Mną, nie może być moim uczniem. Dla którego z was, kiedy chce zbudować wieżę, nie najpierw usiąść i obliczyć koszt, aby zobaczyć, czy ma wystarczająco dużo, aby go ukończyć? W przeciwnym razie, gdy on położył fundament, i nie jest w stanie zakończyć, wszyscy, którzy go obserwować zaczynają wyśmiewają go, mówiąc: „ten człowiek zaczął budować i nie był w stanie zakończyć. Albo który król, gdy wyruszy na spotkanie z innym królem w bitwie, nie usiądzie najpierw i nie doradzi, czy jest wystarczająco silny z dziesięcioma tysiącami ludzi, aby spotkać tego, który zbliża się przeciwko niemu z dwudziestoma tysiącami? W przeciwnym razie, gdy drugi jest jeszcze daleko, wysyła delegację i prosi o warunki pokoju. Dlatego też nikt z Was nie może być moim uczniem, który nie porzuci wszystkich swoich dóbr” (Ew.Łukasza 14.25-33).

z jednej strony uczniostwo skupia się na kwestii zależności i uległości. Patrząc z innej strony, możemy powiedzieć, że uczniostwo pociąga za sobą całkowitą zmianę naszych priorytetów. Być uczniem naszego Pana wymaga, aby on stał się najważniejszą rzeczą w naszym życiu. To właśnie Łukasz starał się nam przypomnieć, gdy zapisał słowa naszego Pana w czternastym rozdziale Jego ewangelii. Zastanów się ze mną nad zmianą naszych priorytetów, których wymaga uczniostwo.

(1) uczeń Jezusa Chrystusa musi postawić swojego mistrza ponad najbliższymi. „Jeśli ktoś przychodzi do mnie i nie nienawidzi własnego ojca, matki, żony, dzieci, braci i sióstr, … nie może być moim uczniem” (Ew.Łukasza 14.26).

wszyscy powinniśmy zrozumieć, że Jezus nie miał na myśli tego, że nie możemy kochać Boga i rodziny jednocześnie—że możemy kochać Boga tylko wtedy, gdy nienawidzimy tych, którzy są nam najbliżsi.218 gdzie indziej Pismo Święte mówi zbyt jasno o naszych obowiązkach wobec naszych rodzin, mężów, żon i dzieci.

nasz Pan ma na myśli to, że nasza miłość do niego musi mieć pierwszeństwo przed innymi. Nasze przywiązanie do niego musi być większe niż jakiekolwiek inne. Podczas gdy mężowie mają miłować swoje żony (Efezjan 5: 25), mają bardziej miłować Zbawiciela. Żadna ludzka relacja nie powinna być bardziej intymna, żadna ludzka więź nie powinna być bardziej nierozdzielna niż więź między uczniem a jego mistrzem.

my w Ameryce nie możemy pojąć potencjalnego zagrożenia, jakie stwarzają więzy rodzinne dla prawdziwego uczniostwa. Zarówno w czasach Nowego Testamentu, jak i w historii Kościoła, jednostki stawały wobec ultimatum, aby wybrać Jezusa lub rodzinę, ale nie jedno i drugie. Wielu chrześcijan zostało całkowicie wydziedziczonych i wydziedziczonych z powodu swojej wiary w Chrystusa, Zbawiciela.

kilka lat temu, kiedy uczyłam w szkole, miałam małą Żydówkę jako uczennicę . Bardziej niż cokolwiek innego na świecie bała się mówić rodzicom o swojej nowej wierze. Była upośledzonym dzieckiem i jej rodzina wydawałaby się katastrofalna.

nie tylko nasza relacja z Chrystusem ma pierwszeństwo przed więzami rodzinnymi, ale także nasze zjednoczenie z nim ma mieć pierwszeństwo przed wszystkimi ludzkimi relacjami. Przyjaźń (lub Identyfikacja) z Chrystusem nieuchronnie doprowadzi do wrogości ze światem.

” jeśli świat cię nienawidzi, wiesz, że nienawidził mnie, zanim nienawidził Ciebie. Gdybyś był ze świata, świat miłowałby swoje; ale ponieważ nie jesteś ze świata, ale ja wybrałem Cię ze świata, dlatego świat cię nienawidzi ” (Ew.Jana 15.18-19).

uczeń Chrystusa może nie pragnąć prześladowania, ale może na nim polegać.

” uczeń nie jest ponad swoim nauczycielem, ani niewolnik ponad swoim mistrzem. Wystarczy, że uczeń stanie się jego nauczycielem, a niewolnik jego mistrzem. Jeśli oni nazwali głowę domu Belzebubem, o ileż więcej członków jego domu!”(EW.Mateusza 10.24-25).

(2) uczeń Pana Jezusa musi cenić naśladowanie Jezusa Chrystusa ponad samo życie. Podstawowy instynkt zachowania życia jest nieodłączny w całym stworzeniu. Uczniostwo wymaga oddania Panu Jezusowi, które przewyższa instynkt zachowania własnego życia. Historia Kościoła wystarczająco udowadnia, że wymóg ten doprowadził do śmierci niezliczonych chrześcijan na przestrzeni wieków. Po raz kolejny, my, Amerykanie, ledwo możemy pojąć wymagania uczniostwa, jakie napotykają wielu naszych prześladowanych i uciskanych braci. Być może nawet w naszym własnym życiu warunki w naszym narodzie mogą stać się takie, że dojdziemy do zrozumienia znaczenia tego wymogu oddania się Chrystusowi ponad samo życie.

(3) uczeń Jezusa Chrystusa musi przedkładać swoje zaangażowanie wobec Chrystusa nad dobra materialne. Mam wyraźne wrażenie, że teraz zaczynamy osiągać prawdziwy kryzys dla tych z nas, którzy są samozadowoleni, zamożni, Amerykańscy chrześcijanie. „Dlatego też nikt z Was nie może być moim uczniem, który nie porzuci wszystkich swoich dóbr” (Ew.Łukasza 14.33).

Mówiąc najprościej, musimy kochać Boga bardziej niż pieniądze i to, co mogą kupić. Historia bogatego młodego władcy ilustruje ten wymóg uczniostwa. On chciał być uczniem naszego Pana (a zatem uzyskać korzyść z życia wiecznego), ale nie kosztem jego dóbr materialnych.

nie sądzę, że Biblia naucza, że można stać się chrześcijaninem dopiero po pozbyciu się swoich dóbr materialnych. To postawa stojąca za naszym bogactwem jest kluczowym czynnikiem. Często ubodzy są bardziej materialistyczni niż bogaci, ponieważ przypisują zbyt dużą wagę rzeczom materialnym. Pragnienie posiadania pieniędzy i dóbr materialnych jest tym, co jest grzeszne. W terminach biblijnych, „miłość do pieniędzy (nie posiadanie ich) jest korzeniem wszelkiego rodzaju zła, a niektórzy, pragnąc tego, odeszli od wiary i przeszli się wieloma szczytami” (1 Tymoteusza 6:10).

Paweł polecił tym, którzy byli bogaci w rzeczy materialne, aby byli bogaci w dobre uczynki, a nie ufali niepewności bogactwa (1 Tymoteusza 6:17-19). O to chodzi. Nic nie może konkurować z naszym oddaniem i naszą zależnością od Pana Jezusa.

(4) uczeń Jezusa Chrystusa musi codziennie umierać dla własnego dobra. Tak jak nasz Pan mówił o swoim przeznaczeniu prowadzącym go do krzyża, tak i każdy prawdziwy uczeń musi nosić krzyż. „Kto nie nosi krzyża swego i nie idzie za Mną, nie może być moim uczniem” (Ew. Łukasza 14.27). Nasz krzyż nie może być mylony z krzyżem naszego Pana. Jego był krzyż niesiony raz na zawsze, podczas gdy nasz musi być podejmowany codziennie. „I mówił do nich wszystkich:” jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech bierze krzyż swój codziennie i naśladuje mnie „(Ew. Łukasza 9: 23).

jego krzyż był narzędziem, które uśmierciło Bezgrzesznego Syna Bożego. Podjęcie naszego krzyża wiąże się z codziennym uśmiercaniem egoistycznych pragnień i ambicji starego ja, naszej niższej natury(por. Rzymian 6:1-14; 1 Koryntian 15:31; 2 Koryntian 4:7-12; Kolosan 2:20; 3:11). Jest piosenka” chrześcijańska”, która jest ładnie wykonana, ale jej teologia sprawia, że się gniewam. Słowa brzmią mniej więcej tak (bądź wdzięczny, że nie próbuję tego śpiewać):

Czy Jezus musi nosić krzyż sam
i cały świat idzie wolny?
nie, dla wszystkich jest krzyż
a dla mnie krzyż.

teraz zgodzę się, że wszyscy musimy cierpieć w tym życiu i ponosić wyrzuty Chrystusa. Paweł nazywa to: „… dopełniając to, czego brakuje w uciskach Chrystusa” (Kolosan 1: 24). Jako chrześcijanie będziemy cierpieć i być prześladowani przez wzgląd na Chrystusa, tak jak powiedział nam nasz Pan. Ale nasze cierpienia nie są zadośćuczynieniem; nie przyczyniają się one do naszego zbawienia, ani do niczyjego innego.

codzienne branie naszego krzyża mówi o naszej gotowości do odłożenia na bok wszelkich egoistycznych ambicji. Oznacza to, że naszym pragnieniem i ambicją nie jest zadowolenie samych siebie, ale zadowolenie Zbawiciela. On, a nie jaźń, jest obiektem naszego najwyższego uczucia. Zadowalanie go jest najwyższym, najbardziej przekonującym motywem naszego życia.

my, podobnie jak uczniowie, nie wyglądamy zbyt dobrze w tej kwestii. W kółko uczniowie wykazywali, że starali się o pozycję i chcieli wyprzedzić pozostałych jedenastu. I wielokrotnie nasz Pan zganiał i pouczał ich w tej właśnie kwestii (por. Mateusza 18: 1ff.; 23:11-12; marek 9: 34ff.; Łk 9:46-43; 22: 24,26). Najwyższym przykładem jest nasz Pan, który nie troszczył się o własne przyjemności i wygodę, ale był posłuszny aż do nieskończonego cierpienia i śmierci dla naszego zbawienia (Filipian 2.4-8).

łącząc wszystkie te elementy, możemy dojść do wniosku, że prawdziwe uczniostwo stawia Jezusa Chrystusa ponad wszystko i wszystkich innych. Cenimy jego społeczność ponad wszelką inną. Uważamy, że o wiele większą rzeczą jest być spokrewnionym z nim, niż jakiekolwiek pokrewieństwo ludzkie. Widzimy jego cele, jego pragnienia, jako znacznie ważniejsze niż nasze własne.

na ludzkim planie uczniostwo jest czymś w rodzaju wstąpienia do sił zbrojnych. Nikt nie może się zarejestrować, a mimo to zachować autonomii. (Przynajmniej tak było kiedyś!) Kiedy jesteś zaciągnięty, Twoje własne interesy są podporządkowane Twoim przełożonym. Jesz, kiedy ci każą, a dostajesz urlop, kiedy ci się to przyznaje. Przyczyniasz się do większej sprawy, czyniąc się zbędnym dla tej sprawy. I tak jest do pewnego stopnia z uczniostwem (por. Łukasza 9:57-62).

nagrody uczniostwa

przy tak wymagających wymaganiach uczniostwa nie jesteśmy zbytnio zszokowani, że tak niewielu wybrało drogę uczniostwa do Naszego Pana. W rzeczywistości możemy się zastanawiać, dlaczego ktokolwiek miałby to zrobić. Pozwolę sobie zasugerować kilka zasad uczniostwa, które okazują się być przekonującymi powodami bycia naśladowcą Jezusa Chrystusa. Jak zobaczymy, nagrody uczniostwa czynią jego wymagania bladymi. Pierwsze zasady uczniostwa znajdują się w Ewangelii Mateusza: „Przyjdźcie do mnie wszyscy zmęczeni i obciążeni, a ja wam dam odpoczynek. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode mnie, ponieważ jestem łagodny i pokorny w sercu, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych” (Ew.Mateusza 11.28-30).

Zasada 1: wszyscy musimy mieć mistrza, a nikt nie jest bardziej łagodny niż Zbawiciel. Pismo Święte wyjaśnia, że jesteśmy niewolnikami tego, co nas kontroluje (Rzymian 6:16). Niektórzy są niewolnikami ciała i jego apetytów. Inni poddają się systemowi religijnemu. Nasz Pan opisał tych zniewolonych w judaizmie swoich czasów jako „zmęczonych i obciążonych” (Ew.Mateusza 11.28). Trudno wymyślić bardziej odpowiedni opis. Ostatecznie, jeśli nie jesteśmy sługami Jezusa Chrystusa, jesteśmy niewolnikami grzechu i Szatana (Rzymian 6:16). Co za okrutny mistrz zadań!

natomiast nasz Pan jest „łagodny i pokorny w sercu” (Mateusza 11:29). Być jego uczniem nie jest ponurym zadaniem, nie męczarnią, ale rozkoszą, nie ciężarem, ale błogosławieństwem. Podczas gdy uczeni w Piśmie i faryzeusze władali nim nad ludem i rządzili w pysze i arogancji, Jezus oddał swoje życie za swoje owce. Pokorny i łagodnie prowadzi swoich. Chociaż ścieżka jest szorstka, droga jest pewna, ponieważ mamy łagodnego i zręcznego przewodnika.

Zasada 2: chociaż wymagania uczniostwa są wielkie, on nigdy nie wymaga od nas niczego, czego nie pozwala nam czynić. Widzieliśmy, że wymagania dla uczniostwa są rygorystyczne. Jak zatem Jezus może mówić o swoim brzemieniu jako o „lekkim”, a o jego jarzmie jako o „łatwym”? Dlaczego Droga żydowskich uczonych w Piśmie i faryzeuszy jest trudna, a ich ciężar ciężki? Dzieje się tak dlatego, że wymagają wiele i nie dają nawet odrobiny pomocy (Mateusza 23:4). Ale to, czego oczekuje nasz Pan, pozwala nam czynić. To jest zasadnicza różnica. Nie myślmy o wymaganiach uczniostwa, nie zastanawiając się również nad dynamicznym ułatwieniem, jakie on daje im sprostać.

zasada 3: tylko swoim uczniom nasz Pan objawia swoje najskrytsze myśli i najskrytsze tajemnice. Podczas gdy nasz Pan mówił jasno do swoich uczniów o swoich zamiarach, były one starannie ukrywane przed masami. „I nie mówił do nich bez przypowieści, ale wyjaśniał wszystko prywatnie swoim uczniom” (Ew.Marka 4.34). Powód tego był poszukiwany przez jego uczniów, a Pan wyjaśnił to, gdy powiedział: „wam została dana tajemnica Królestwa Bożego; ale ci, którzy są na zewnątrz dostać wszystko w przypowieściach” (Marka 4:11, cf. również werset 12). Uczniostwo prowadzi człowieka do poziomu zażyłości z Panem, którego inni nie mogą doświadczyć. Jest to dla jego bliskich przyjaciół (por. Jana 15: 15), że jego intymne sekrety zostały ujawnione.

Zasada 4: nasze nagrody jako uczniowie nie opierają się na skali naszych działań, ale na ich motywach. Wielu, moim zdaniem, unika uczniostwa, ponieważ czują, że mają niewiele lub nic do wniesienia, a zatem, że ich nagrody będą nieliczne. Ustaliliśmy już zasadę, że Bóg nie wybiera nas na podstawie naszego potencjalnego wkładu. Wybiera głupie rzeczy tego świata (1 Koryntian 1.26-31). Podstawa naszych nagród jako uczniów jest określona w Ewangelii Mateusza:

„Kto was przyjmuje, mnie przyjmuje, a kto mnie przyjmuje, przyjmuje tego, który Mnie posłał. Kto przyjmuje proroka w imieniu proroka, otrzyma nagrodę Proroka; a kto przyjmuje sprawiedliwego w imieniu sprawiedliwego, otrzyma nagrodę sprawiedliwego. A kto w imię ucznia da jednemu z tych małych nawet kubek zimnej wody do picia, zaprawdę, powiadam wam, nie straci swojej nagrody” (Ew.Mateusza 10.40-42).

Rozumiem z tego tekstu, że nagrody opierają się nie tyle na skali naszej służby, ile na szczerości naszych motywów; nie tyle na odpowiedzi na naszą służbę, co na jej przyczynie. Jeśli będziemy posłuszni naszemu Panu i będziemy żyć tak, aby mu się podobać, otrzymamy nagrodę.

Zasada 5: naszą wielką nagrodą jest sam Jezus. Ilekroć zaczynamy myśleć o tej sprawie nagród i błogosławieństw, nigdy nie zapominajmy, że on jest naszą wielką nagrodą. W liście do Hebrajczyków czytamy, że Bóg jest „rewarderem tych, którzy go szukają” (Hebrajczyków 11:6). Bóg powiedział także Abramowi: „Jam jest tarczą twoją i nagrodą wielką twoją” (i Mojżeszowa 15: 1 POL).

jeśli staramy się być naśladowcami naszego Pana tylko dla dodatkowych korzyści, udało nam się jedynie wykopać materializm i interes własny z frontowych drzwi, zapraszając ich tylnymi drzwiami. On jest naszą nagrodą. Koszt uczniostwa jest niczym w porównaniu z bogactwem społeczności z nim.

zasada 6: nie ma niczego, czego Pan zaprzecza swemu uczniowi, co jest dla jego ostatecznego dobra, i nic, co odbiera, czego nie zastępuje czymś lepszym. W Ogrodzie Eden Szatanowi udało się oszukać Ewę, aby myślała, że to, czego Bóg zabronił, jest naprawdę dobre, a czyniąc to, Bóg nie był naprawdę dobry. Szatan zawsze zmienia ceny i etykiety. Kiedy dochodzimy do sprawy uczniostwa, Szatan chce, abyśmy mieszkali po negatywnej stronie księgi. Chce, żebyśmy zastanowili się nad tym, co nam umyka. Ale Bóg nie powstrzymuje niczego dobrego od tych, którzy idą za nim: „albowiem Pan Bóg jest słońcem i tarczą; Pan daje łaskę i chwałę; nic dobrego nie powstrzymuje od tych, którzy chodzą w prawości” (Psalm 84:11; por. Psalm 34:10).

ale nawet więcej niż to, co Bóg zabiera, zastępuje czymś jeszcze lepszym. Spójrz na te słowa z Ewangelii Marka, Rozdział 10:

„Jezus powiedział: 'Zaprawdę powiadam wam, nie ma nikogo, kto opuścił dom, braci, siostry, matkę, ojca, dzieci, gospodarstwa, dla mnie i dla Ewangelii, ale że otrzyma sto razy tyle teraz w obecnym wieku, domy, braci, siostry, matki (zwróć uwagę na pominięcie ojca), dzieci i gospodarstwa, wraz z prześladowaniami, a w przyszłym świecie, życie wieczne'” (Marka 10: 29-30).

czy widzisz zasadę stojącą za tą obietnicą? Bóg powstrzymuje tylko to, co nie jest dla naszego dobra. To, co robi, zastępuje czymś znacznie lepszym. Teraz chrześcijaństwo jest często oskarżane o obiecywanie ” pie in the sky, bye and bye.”I z pewnymi kwalifikacjami musimy powiedzieć, że jest to z pewnością prawda. Bóg obiecuje wiele wielkich błogosławieństw w przyszłości. Ale, cytując wnikliwego pisarza, 219 większość uczniów upierałaby się, że otrzymali już kawałeczek ciasta dobrej wielkości.

implikacje i zastosowanie

znaczenie tych rzeczy jest prawie zbyt oczywiste, aby o nich wspomnieć, ale pozwolę sobie powtórzyć niektóre obszary zastosowania. Po pierwsze, nie powinniśmy lekceważyć ani zbytnio podkreślać wymagań uczniostwa. Wielu, którzy odkryją, co jest związane z prawdziwym uczniostwem, uniknie tego, podobnie jak bogaty młody władca. Jeśli jednak rozważymy z rozmysłem korzyści płynące z naśladowania Jezusa, wraz z alternatywami dla niego, powinniśmy szybko dojść do wniosku, że nie ma innej drogi, nie ma lepszej drogi, nie ma łatwiejszej drogi niż jego droga.

po drugie, powinniśmy zobaczyć głupotę tych, którzy przypuszczają, że dostają „to, co najlepsze z obu światów”, kiedy ufają Panu Jezusowi Chrystusowi, a następnie idą daleko w tyle w codziennym życiu. Teoria jest taka, że trzymając się duchowego ogrodzenia, możemy cieszyć się błogosławieństwami nieba, a jednocześnie chłonąć przyjemności grzechu w teraźniejszości. Uczniostwo nie powinno być rozumiane tylko jako poświęcenie przyjemnych radości dla przyszłych nagród.220 uczniostwo jest Bożym zarządzeniem do celowego i przyjemnego życia w teraźniejszości, jak również do błogiej wieczności w obecności Boga, Jego aniołów i świętych. Nikt oprócz ucznia naszego Pana żyje życiem do maksimum.

czy jesteś uczniem Jezusa Chrystusa? Jest najważniejszą osobą w twoim życiu? Jeśli nie, jesteś oszukiwany z życia w pełni. Czy brałeś pod uwagę koszt uczniostwa, jak również jego nagrody? Jeśli to zrobisz, dojdziesz do wniosku, że droga uczniostwa nie jest drogą; jest drogą. Niech Bóg da nam, abyśmy stali się jego uczniami przez jego łaskę.

216 Mateusza 19:16-22; Łukasza 9:57-62; 14:25-33.

217 ” rodzaj posługi, który jest tutaj w umyśle, zaczyna się od podkreślenia, w kontekście ewangelicznym, różnicy, jaką uczyni stanie się chrześcijaninem. Nie tylko przyniesie człowiekowi przebaczenie grzechów, pokój sumienia i społeczność z Bogiem jako jego ojcem; oznacza to również, że dzięki mocy zamieszkującego go ducha będzie on w stanie przezwyciężyć grzechy, które wcześniej go opanowały, a światło i prowadzenie, które Bóg mu da, umożliwi mu znalezienie drogi przez problemy przewodnictwa, samorealizacji, relacji osobistych, pragnień serca i tym podobnych, które dotychczas całkowicie go pokonały. Mówiąc w ten sposób, ogólnie rzecz biorąc, te wielkie Zapewnienia są biblijne i prawdziwe-chwała Bogu, one są! Ale możliwe jest, aby je tak podkreślać i tak grać trudniejszą stronę życia chrześcijańskiego-codzienne karcenie, niekończącą się drogę z grzechem i szatanem, okresowe chodzenie w ciemności – aby sprawić wrażenie, że normalne życie chrześcijańskie jest doskonałym złożem róż, stanem rzeczy, w którym wszystko w ogrodzie jest piękne przez cały czas, a problemy już nie istnieją—lub, jeśli przyjdą, muszą być tylko wzięte na tron łaski i natychmiast się roztopią. To ma sugerować, że świat, ciało i diabeł nie sprawią człowiekowi poważnych kłopotów, gdy będzie chrześcijaninem; ani jego okoliczności i osobiste relacje nigdy nie będą dla niego problemem, ani on nigdy nie będzie problemem dla samego siebie. Takie sugestie są jednak złośliwe, ponieważ są fałszywe.”J. I. Packer, Knowing God (Downers Grove: InterVarsity Press, 1975), P. 222.

218 muszę tu skomentować, że niektórzy, w imię chrześcijańskiego oddania się Chrystusowi, zaniedbali lub porzucili swoje obowiązki rodzinne i ze znaczną szkodą, chociaż szczerze przypuszczają, że byli posłuszni instrukcjom naszego Pana w tym fragmencie. Tekst ten, podobnie jak wszystkie inne, musi być interpretowany i stosowany w świetle wszystkich innych pism w tym względzie. Kiedy Pan ma najwyższy priorytet w naszym życiu, okazuje się, że nasze obowiązki rodzinne są traktowane bardziej poważnie, także. Jesteśmy Mu posłuszni, miłując nasze żony, tak jak on umiłował Kościół (Efezjan 5: 25). Poddajemy się naszym mężom jako Panu (Efezjan 5: 22). Jesteśmy posłuszni rodzicom i czcimy ich (Efezjan 6:1,2). Mamy do czynienia z naszymi dziećmi z miłością (Efezjan 6:4).

219 R. T. France, I Came to Set the Earth on Fire (Downers Grove: InterVarsity Press, 1976), s. 64.

220 jest to jednak jeden z aspektów życia chrześcijańskiego (por. 1 Koryntian 9:24-27, Hebrajczyków 11: 24-26). Chodzi o to, że ofiary, które składamy w obecnym życiu, są dla naszego dobra teraz, jak i w wieczności.

Write a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.